Nie da się ukryć, że problem z mikroplastikiem narasta. Kiedy naukowcy odnaleźli go nawet w śniegu który padał na Alasce, zrobiło się nieprzyjemnie. Nie ma jeszcze dostatecznych danych aby jasno określić, jak mikroplastik wpływa na nasze zdrowie. Jedno jest pewne – jest obecny w wodzie.
Czym jest mikroplastik?
Wyobraź sobie, że na środku oceanu jest wielka wyspa. Składa się ona tylko i wyłącznie z plastiku. Dryfuje tak, niestraszna ani wiatrom, ani sztormom, ani też opadom deszczu czy gorącemu słońcu. Jednak wraz z upływem czasu, plastik się kruszy i rozpada na mniejsze części, a te na jeszcze mniejsze. W konsekwencji, do wody wpada mnóstwo małych, niewidocznych gołym okiem części plastiku. Te lądują w żołądkach ryb, które potem zjada człowiek. Jest też w wodzie, którą piją nie tylko zwierzęta ale i ludzie. Oto mikroplastik w pełnej okazałości.
Zobacz również: Ryby mogą uzależnić się od substancji psychoaktywnych!
Robot rybka pomoże?
Naukowcy z Chin opracowali ciekawy sposób walki z mikroplastikiem. Po wielu miesiącach badań i inspiracji zjawiskami jakie zachodzą w środowisku naturalnym, wymyślili maleńkie robociki, które będą zbierać plastik. Zasilane energią słoneczną, nie wymagają dodatkowego źródła energii. Jeżeli tylko wyczują wokół siebie cząsteczki mikroplastiku, czym prędzej podpłyną w tamtą stronę, aby je złowić. Pytanie tylko, co potem z tym plastikiem zrobią naukowcy?
Szukasz nowości technologicznych? Zobacz portal podlupa.pl