Ryby, płazy, gady i ssaki mają narzędzia do odbierania czerwonego światła, jednak najczęściej tego koloru nie zauważają. Mimo to, a może właśnie dzięki temu widzą więcej kolorów niż my.
Skomplikowana budowa oka
Nie da się ukryć, że nad oczami u każdego z istot żywych Matka Natura nieźle się napracowała. Mamy tu skomplikowane sieci połączeń, dzięki którym nasz mózg odbiera kolory i przekłada je na konkretny obraz. Do najważniejszych należą czopki, których są trzy rodzaje i każdy z nich jest odpowiedzialny za inne barwy. To właśnie dzięki nim nasze ludzkie oko i mózg potrafi odróżnić aż 10 milionów różnych kolorów i ich odcieni.
Jak widzimy kolory?
Ludzie korzystają z fotoreceptorów, które to przesyłają wieloma neuronami informację do mózgu. Część z tych sygnałów jest przetwarzana w komórkach nerwowych oka, cześć w korze mózgowej. Ssaki poza małpami naczelnymi mają nie trzy a dwa rodzaje czopków i przez to widzą mniej barw.
Z rybami jest trochę inaczej. One pozsiadają cztery rodzaje czopków i dzięki temu reagują na czerwone, zielone oraz niebieskie światło. Co ciekawe, że rejestruje również nadfiolet. Ten odcień z kolei nie jest widoczny dla zwykłego, ludzkiego oka. Nie oznacza to jednak, że ryby widzą więcej niż ludzie.
Ryba nie reaguje na czerwony
Badania naukowców skupiły się na tym, czego ryby nie widzą. Okazuje się, że w przypadku barwy czerwonej, rejestrują one natężenie światła, ale nie widzą konkretnej barwy. Dlatego też może upaść tu teoria, że ryby bywają czerwone dlatego, aby odstraszyć potencjalnego napastnika. Tak mówi się czasem w przypadku ryby bojownika. Inne ryby tego samego gatunku zwyczajnie nie widzą tego koloru. Mają za to zdolność do widzenia tego, czego ludzkie oko nie ogarnie. Równowaga w przyrodzie musi być!